niedziela, 29 maja 2016

Karciany Pamiętnik #6 Dziesięć mieczy.

Księżyc pięknie dziś świeci, a ja przybywam z kolejnym wpisem pamiętnika! 
A dziś w moje dłonie wpadła karta z dworu mieczy. 
Znowu...

☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆

☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆

Tak jak jedynki w tarocie symbolizują coś nowego, początek a dziewiątki zakończenie drogi, tak dziesiątki są dopełnieniem tego wszystkiego. Są dodatkowym komentarzem i dopełnieniem. Wyczerpują temat, udzielają ostatecznych odpowiedzi i zmuszają do ostatecznych wniosków. 
Jak na razie miecze nie są dla mnie pozytywnym dworem. Na początku moje myśli o nich były pełne szlachetności, godności i intelektu. Teraz jednak zaczynam zauważać, że miecze pełne są ran, bólu i nieprzyjemności. Albo po prostu mam pecha do kart... 
☆.。.:*・° Nóż  .。.:*・°☆ 

Chciałabym zacząć od tego, że ta ilustracja jest jedną z moich ulubionych w talii Ceccoli. Uwielbiam gdy makabryczne i krwawe wydarzenia ukazane są w sposób tak uroczy i cukierkowy. W dodatku projekt głównej bohaterki bardzo mi się podoba. Jej loczki są tak śliczne, że aż sama chciałabym takie nosić! <3 
Tu jednak przyjemności bowiem się kończą. 
Jak widać na zamieszczonym przeze mnie zdjęciu nasza główna bohaterka jest wykonana z ciasta. Ma piękną, bladoróżową sukienkę, zapewne wykonaną z ciasta i  kremu. Ubranie przyozdabiają jej lukrowane guziczki i różyczki, a spinki na jej głowie wyglądają troszkę jak cukierki. 
Nasza słodka dama od pasa w dół wykonana jest z ciasta, w które wbija się ostry nóż. Krwawe nadzienie wypływa z jej wnętrza, a wśród słodkiej posoki pływają jej cukierkowe wnętrzności. Twarz słodkiej damy pozostaje bez wyrazu. Dziewczynka ukazuje swoje zaskoczenie i zdziwienie jedynie poprzez uniesienie rąk w górę. 
Z całej tej sytuacji wypływa prosty morał: Cokolwiek się zepsuło już nic nie da się z tym zrobić.
Tak piękne ciasta raczej pochłaniane są od razu przez gości. Nóż z nogami zaczął odkrajać pierwsze kawałeczki i zapewne na jednym nie poprzestanie. Ciasto zostanie zjedzone, a dziewczynka zabita i już nic nie da się z tym zrobić. 
Jednakże... Takie właśnie jest przeznaczenie ciasta. Słodka dama została upieczona po to, by ją pokroić i zjeść. Może to oznaczać, że sprawa, o którą pytamy już z góry była skazana na niepowodzenie. 

 
☆.。.:*・° Smaczni mistrzowie drugiego planu .。.:*・°☆
Słodkiej masakrze przyglądają się kolejno: Ludzik z piernika, Widelec i (prawdopodobnie) Lizak. 
Są to kolejne postacie tej opowieści. Najbardziej charakterystyczny i wyraźny jest tu piernikowy Ludek. Jest wyraźnie przerażony i zmartwiony całym wydarzeniem. Jego twarz, (choć zrobiona z ciasta)  wyraża strach, trwogę i śmiertelne przerażenie. Ludzik sparaliżowany jest przez strach i nie może interweniować, by pomóc słodkiej przyjaciółce. 
Może to oznaczać bierność ze strony bliskich na naszą krzywdę. I nie chodzi mi tu o to, że ktoś nie będzie chciał nam pomóc. Chęci są wyraźne na twarzy Ludka z piernika. On chciałby pomóc, ale nie może. Jest to sprawa już przegrana, której odratować się nie da. 
Następnie widzimy Widelec, który jest bardzo trudny do zinterpretowania. Kierując się jednak intuicją stwierdzam, że jest to kompan Noża w całej zbrodni. Dlaczego? 
Ponieważ też jest elementem zastawy stołowej oraz jego postawa nie świadczy o chęci udzielenia pomocy. 
Dalej stoi Lizak, który wykonuje zamach ręką, by rzucić cukierkiem w lukrowaną damę. Z początku myślałam, że jest to jedyna postać, która chce pomóc naszej bohaterce. Jednakże nie! Czemu? 
Słodycz chytrze się uśmiecha! Naprawdę!  
Sprawa jest przegrana, najbliżsi nie mogą nam pomóc, a wrogowie szydzą z nas za naszymi plecami. 

☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆
Podsumowanie 

Choć dziesięć mieczy jest nieprzychylnym podsumowaniem dla pytającego nie można rozpaczać. Najlepiej jest jak najszybciej zapomnieć o porażce i iść dalej przed siebie. Rozpamiętywanie przeszłości to nie jest dobry pomysł. Po prostu tak musiało być. 
W końcu dlatego są pieczone ciasta prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz